Świat funkcjonuje obecnie w trybie siłowym, silniejszy łamie słabszego, siejąc bezwzględne, beznamiętne, pozbawione człowieczeństwa spustoszenie, krocząc w przepaść samozagłady.
Poza Europą sytuacja wygląda tak samo, kraje bogate wysyłają swoje nadmierne ilości odpadów do krajów biednych, w ekonomii szumnie nazwanych rozwijającymi się.
Do 2018r. światowym wysypiskiem śmieci stała się Azja. Po tym, jak Chiny w 2017r. w trakcie szczytu Światowej Organizacji Handlu (WTO) w Genewie, ku zaskoczeniu całego świata znacząco ograniczyły import odpadów, wprowadzając politykę „narodowego miecza”, kanał światowych odpadów skierował się ku Malezji, Tajlandii i Wietnamowi, które w 2018r przyjęły ich najwięcej na świecie…
Oczywistym i smutnym jest fakt, że te biedne kraje bardzo słabo wypadają w rankingach utylizowania odpadów z tworzyw sztucznych. Według Banku Światowego w krajach rozwijających się „ponad 90% odpadów trafia często na nielegalne wysypiska lub zostaje spalone”.
A teraz paradoksik, mam nadzieję, że łapiecie wątki. Poniższy ma bezwzględną korelację z powyższym 😉
W lipcu 2019 r. podczas spotkania w Białym Domu prezydent Donald Trump oraz urzędnicy Gabinetu Stanów Zjednoczonych winą za globalne zanieczyszczenie obarczyli państwa azjatyckie. „60% odpadów morskich na świecie pochodzi z sześciu krajów azjatyckich” – powiedział administrator w randze ministra Agencji Ochrony Środowiska (EPA) Andrew R. Wheeler… ZAPOMNIAŁ WSZAK, że kraje te przyjmują ogromną większość odpadów z tworzyw sztucznych z USA.
Nie upłynęło dużo czasu i Indonezja radykalnie ograniczyła import kontenerów zawierających zanieczyszczone tworzywa sztuczne i inne niebezpieczne odpady. Kambodża odesłała do USA i Kanady 1600 ton plastikowych odpadów znalezionych w kontenerach, a w maju 2019 r. Malezja odesłała 450 ton odpadów z tworzywa sztucznego do kraju ich pochodzenia.
To niestety nie koniec z happy endem… ktoś musiał przejąć na siebie ciężar dobrobytu krajów wysoko rozwiniętych… jest to Turcja, która obecnie pretenduje do miana globalnego wysypiska śmieci, z ogromnymi problemami natury społecznej i technologicznej, które w żaden sposób nie pozwalają jej na piastowanie tego mało zaszczytnego stanowiska.
W problem śmieciowy zaangażowanych jest setki tysięcy ludzi, w tym dzieci, codziennie przemierzających ulice i zbierających do wielkich worków tworzywa sztuczne i papier, które następnie sprzedają do recyklingu.
Sytuacja jest patologiczna, zarobki spadły o ponad 50%, ludzie, w tym dzieci pracują w bardzo ciężkich i szkodliwych warunkach. Tureckie władze twierdzą, że istnieje wystarczająca ilość zakładów recyklingu i centrów zbierania odpadów, w rzeczywistości kraj ten tonie w śmieciach… nie jest w stanie poradzić sobie ze swoimi odpadami, nie mówiąc o strumieniu płynącym z całego świata…
Śmieci, odpady, nadmiar, konsumpcja, wypełniacz, pustka… człowiek.
Najnowsze komentarze